Branża funeralna podlega nieustannym zmianom i zaskakuje coraz to bardziej innowacyjnymi produktami. Amerykańska firma Cremation Solutions wprowadziła na rynek pogrzebowy urnę w 3D. Taka trójwymiarowa urna stanowi wierny portret osoby zmarłej. Nietypowe usługi cieszą się ogromnym zainteresowaniem, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Małymi krokami moda na urny 3D wchodzi też na rynek polski np. do Krakowa, Olsztyna czy Bydgoszczy.
Urny Tworzone z najlepszych materiałów, producent kładzie duży nacisk na detale, dzięki czemu są bardzo realistyczne i stanowią wiarygodną podobiznę zmarłego. Prochy umieszczane są przez otwór znajdujący u podstawy szyi. Całość stoi na specjalnej podstawce, dzięki czemu nic się z niej nie wysypie. Urny są trwałe i można je swobodnie przenosić. Niewątpliwie kolejną zaletą jest to, że takie popiersie stojące na komodzie czy kredensie wcale nie wygląda jak urna. Osoby, które nie wiedzą co to jest, raczej nie domyślą się, że w środku mogą znajdować się prochy zmarłego. Co ciekawe, istnieje możliwość umieszczenia na urnie włosów.
W celu wykonania takich urn wykorzystuje się najnowsze technologie. Na podstawie dostarczonych kilku zdjęć, tworzy się trójwymiarową rzeźbę, która rejestruje najdrobniejsze szczegóły. Specjalny program możne nawet usunąć zewnętrze wady, niedoskonałości, które za życia miała dana osoba. Mając taką urnę nigdy nie zapomnimy, jak zmarła wyglądała. Ale można zamówić podobiznę dowolnej osoby, np. jakiegoś superbohatera, ulubionej gwiazdy filmowej czy jak na powyższym zdjęciu prezydent Obama.
Na urnę w 3 D trzeba czekać dwa tygodnie. Koszt urny uzależniony jest od wielkości: 2 600 dolarów za większą urnę a 600 dolarów za mniejszą.
Metoda ta spotyka się z krytyką. Wiele osób uważa przechowywanie prochów w ten sposób za świętokradztwo i zerwanie z powagą śmierci.
Urny Tworzone z najlepszych materiałów, producent kładzie duży nacisk na detale, dzięki czemu są bardzo realistyczne i stanowią wiarygodną podobiznę zmarłego. Prochy umieszczane są przez otwór znajdujący u podstawy szyi. Całość stoi na specjalnej podstawce, dzięki czemu nic się z niej nie wysypie. Urny są trwałe i można je swobodnie przenosić. Niewątpliwie kolejną zaletą jest to, że takie popiersie stojące na komodzie czy kredensie wcale nie wygląda jak urna. Osoby, które nie wiedzą co to jest, raczej nie domyślą się, że w środku mogą znajdować się prochy zmarłego. Co ciekawe, istnieje możliwość umieszczenia na urnie włosów.
W celu wykonania takich urn wykorzystuje się najnowsze technologie. Na podstawie dostarczonych kilku zdjęć, tworzy się trójwymiarową rzeźbę, która rejestruje najdrobniejsze szczegóły. Specjalny program możne nawet usunąć zewnętrze wady, niedoskonałości, które za życia miała dana osoba. Mając taką urnę nigdy nie zapomnimy, jak zmarła wyglądała. Ale można zamówić podobiznę dowolnej osoby, np. jakiegoś superbohatera, ulubionej gwiazdy filmowej czy jak na powyższym zdjęciu prezydent Obama.
Na urnę w 3 D trzeba czekać dwa tygodnie. Koszt urny uzależniony jest od wielkości: 2 600 dolarów za większą urnę a 600 dolarów za mniejszą.
Metoda ta spotyka się z krytyką. Wiele osób uważa przechowywanie prochów w ten sposób za świętokradztwo i zerwanie z powagą śmierci.